Bardzo lubię koreańskie maseczki w płacie do pielęgnacji skóry. Cieszy mnie fakt że obecnie można je dostać stacjonarnie już w wielu drogeriach, a nawet w Rossmannie 🙂 Dziś kilka słów o masce nawilżająco-wygładzającej z dodatkiem ekstraktu z granatu i kwasami AHA.
Maska przeznaczona jest dla skóry mało elastycznej. Działą nawilżająco, oczyszczająco na skórę. Neutralizuje wolne rodniki i rozjaśnia przebarwienia. Wykazuje także działanie antybakteryjne. Dzięki zawartości kwasów AHA – kwas glikolowy złuszcza martwy naskórek, dodaje blasku, rozjaśnia skórę.
W składzie znajdziemy:
-Water – woda
-Butylene Glycol – humektan, pełni też rolę konserwantu
-Glycerin – gliceryna, nawilża
-1,2-Hexanediol – rozpuszczalnik
-Glycereth-25 PCA Isostearate – środek kondycjonujący
-Punica Granatum Fruit Extract – wyciąg z owoców granatu, jest antyutleniaczem, nawilża skórę, uelastycznia, wygładza, przyśpiesza syntezę kolagenu
-Artemisia Princeps Leaf Extract – ekstrakt z liści liszajca, działa kondycjonująco na skórę
-Tromethamine – regulator pH
-Acrylates/C10-30 Alctl Acrylate Crosspolymer – substancja zagęszczająca i żelująca. Zwiększa lepkość działa filmotwórczo
-Propanediol – glikol roślinny, nośnik substancji aktywnych i rozpuszczalnik kwasów oraz ekstraktów roślinnych. Naturalna substancja nawilżająca, emulgująca, poprawiająca konsystencję oraz naturalny konserwant.
-Fragnance – mieszanka zapachowa
-Ethylhexylglycerin – substancja konserwująca
-Disodium EDTA – zwiększa trwałość kosmetyku
-Xanthan Gum – zwiększa lepkość produktów
-Glycolic Acid – kwas glikolowy, działa keratolitycznie, nawilża, wygładza skórę. Złuszcza martwy naskórek, działa przeciwłojotokowo
-Hinokitiol – wykazuje działanie przeciwrodnikowe, przeciwzapalne i przeciwdrobnoustrojowe. Stosowany w kosmetykach przeciw przebarwieniom skóry
-Vinegar – ocet
-Sodium Hyaluronate – kwas hialuronowy. Działa silnie nawilżająco, wygładza, regeneruje skórę. Działa przeciwzapalnie, przyśpiesza proces regeneracji naskórka. Poprawia elastyczność i wzmacnia skórę
Jest to maska w płacie. Płachta wykonana jest z nasion bawełny. Bardzo dobrze przylega do twarzy, nie zsuwa się i łatwo ją nałożyć. Byłam pozytywnie zaskoczona tą płachtą gdyż większość jest dla mnie za duża i muszę się sporo naprodukować, aby ją dobrze umiejscowić na twarzy. Tutaj jednak bez problemu udało mi się ją dopasować.
Płachta jest bardzo dobrze nasączona substancjami. Na szczęście nie spływa podczas noszenia i nie kapie. Dobrze trzyma się twarzy.
Maskę trzymamy na twarzy 15-20 minut. Po tym czasie zdejmujemy płachtę, a pozostałości możemy wklepać w skórę lub zmyć wacikiem. Ja wklepałam w skórę, aby sprawdzić czy się wchłoną. Nie lubię bowiem jak na twarzy zostaje lepka warstwa produktu. Wtedy od razu muszę ją zmyć. Jednak ku mojemu zdziwieniu esencja całkiem dobrze się wchłonęła.
Po użyciu skóra była zdecydowanie nawilżona. Została miękka w dotyku i gładka. Była widocznie rozświetlona i promienna. Nie zauważyłam efektu złuszczenia, ale w sumie nie ma się chyba tutaj co łudzić, że będzie to jakieś spektakularne złuszczanie. Skóra została nawilżona, a to najważniejsze.
Bardzo lubię koreańskie maseczki ta też już miałam kilka razy i efekt byl świetny 🙂
Myślę że ja tez do niej jeszcze wrócę 🙂
Chyba jeszcze takiego wynalazku nie widziałam 🙂
Kochana gdzie ty się uchowałaś ??? 😀
Fajnie się w niej wygląda 😀
Nie jest tak źle 😀
Ta maska wygląda bardzo zachęcająco! 🙂 Ciekawe czy pachnie tak pięknie jak wygląda 🙂 Chętnie wypróbuję.
Zapach jest bardzo delikatny praktycznie nie wyczuwalny, ale to dobrze bo nie drażni 🙂
Lubię maski w płachcie, tej jeszcze nie miałam 🙂
Nie przepadam za granatem, więc z tego powodu bym jej nie wybrała 🙂
Skoro polecasz, to biorę w ciemno:)
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Również lubię koreańskie maseczki choć na te w płachcie muszę mieć chęć 🙂 Ale akurat wiosna i lato są dobrym czasem na takie maseczki 🙂
Aż dzisiaj sobie jakąś zafunduje 🙂
Hahah ja miałam w weekend zrobić ale też będę dziś robić 🙂
Bardzo lubię wszelkie płachty i maseczki, ta mnie też zaciekawiła! 🙂
Mi ciężko przekonać się do płacht ale czasami z nich korzystam wiec może kiedyś info tą sięgnę bo zapowiada się całkiem okej 🙂
Lubię maski z płachcie 🙂 Z tej firmy miałam tą wyglądającą jak mleko 😀 Była fajna. Tą z granatem też bym chętnie spróbowała 🙂
Ja właśnie jeszcze tych mlecznych nie próbowałam 🙂
Bardzo mnie ciekawia te chińskie maski ostatnio widziałam takie w hebe
Oh super! Nie nawidze kiedy się splywa z twarzy! Haha
Tak ja też nie znoszę to bardzo nieprzyjemne
Oj tak, rozmiar maski to nie lada problem. Dobrze, ze z tą nie bylo problemu 🙂
Nigdzie jej jeszcze nie widziałam ale jako fanka masek mam wielką ochotę na jej test.
Uwielbiam maseczki w płachcie, sa takie odświeżające i przyjemne 🙂
Zaciekawiła mnie ta maska. Zwłaszcza, że ma dodatek kwasów 🙂
Zaciekawiłaś mnie tą maseczką. Zajrzę do sklepu i sobie kupię. Pozdrawiam